Katarzyna Marjasiewiczdyrektor

z wykształcenia: animator i menedżer kultury, instruktor teatralny, polonista, neurologopeda.

poprzednio zawodowo związana m. in. z:  Miejskim Ośrodkiem Kultury w Świdniku,

Szkołą Podstawową w Jackowie i Krępcu

Od najmłodszych lat interesowała mnie sztuka. Jako dziecko chodziłam na wszelkie możliwe zajęcia artystyczne: plastyczne, wokalne, taneczne, teatralne, oczywiście ku utrapieniu mojej mamy, która musiałam mnie na te wszystkie warsztaty prowadzić.  Lubiłam też organizować róże przedsięwzięcia. Największym bez wątpienia był trzydniowy biwak teatralny w Gardzienicach dla aktorów koła teatralnego z mojej podstawówki.  Oprócz tego przez kilka lat działałam w świdnickim ZHP. Było więc zatem wielce prawdopodobne, że z kulturą zwiążę swoje życie zawodowe. Tak się też stało. Tuż po studiach rozpoczęłam pracę w Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku. Tworzyłam tam widowiska teatralne z dziećmi, młodzieżą i osobami dorosłymi. Organizowałam i koordynowałam działania artystyczne, kierowałam zespołem pracowników,  a także odpowiadałam za promocję placówki. W roku 2014r. założyłam również fundację zajmującą się działaniami artystycznymi.

Dyrektorem ośrodka kultury w Mełgwi jestem od lipca 2021r.

Zawsze twierdziłam, że w pracy najważniejsza jest dobra atmosfera i relacje między współpracownikami, a także to, że miejsca tworzą nie mury, tylko ludzie. Musimy jednak wszyscy patrzyć w jedną stronę. Za pierwszy najważniejszy cel w pracy w nowym miejscu postawiłam sobie zatem skompletowanie zgranej, kreatywnej i kompetentnej kadry. Myślę, że się to udało. Mam wrażenie, że nasz dom kultury tworzymy w gminie Mełgiew  wspólnie i właściwie od podstaw: nowa kadra, nowe miejsce, nowy program i strategia działania. Ważne jest dla mnie to, by Centrum Kultury było miejscem przyjaznym dla wszystkich, a nasz zespół był otwarty na potrzeby lokalnej społeczności, której każdy członek znajdzie w naszej ofercie coś dla siebie. Przed nami naprawdę wiele często niełatwych wyzwań, ale nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Razem można przecież „przenosić góry” .


Prywatnie jestem mamą trzech urwisów i wraz z mężem marzę o budowie własnego kampera i dalekich podróżach.